Są takie sytuacje, gdy przed działaniem powstrzymuje nas strach. Strach często łączy się z nawarstwiającym się stresem. Obydwie te sytuacje, a może obydwa te uczucia, zaczynają się w naszej głowie. Główna przyczyną takiej sytuacji są nasze wyobrażenia o tym co będzie. Wyobrażamy sobie rozwój sytuacji. Jedni z nas są tu większymi optymistami inni mniejszymi. Ci, którym optymizm dopisuje, wchodzą i tak w stres. Przecież każda sprawa ma wiele składowych i nie jesteśmy w stanie jej przewidzieć. Na prawdę rzadko- i to tylko przez przypadek, rozwój danej sprawy nas nie zaskakuje. Czy jest rozwiązanie na to by się nie bać jakiejś sytuacji, czy sposobu rozwiązania problemu i nie żyć w lęku i stresie. Jest!!!
Nie róbmy projekcji i nie wyobrażajmy sobie rozwiązania. W chwili gdy to robimy, umyka nam bieżąca chwila, która powinna być ważniejsza. A jeszcze gdy swoje przewidywania budujemy na przeszłych doświadczeniach, teraźniejszość ucieka nam całkowicie. W naszym mózgu pojawia się stres związany z tym, że nasz mózg pomimo naszych projekcji wie, że nic nie jest przewidywalne i gubi się w czasie. Wykorzystujmy każdą bieżącą chwilę na to by się nią cieszyć i róbmy wszystko co mamy w niej zaplanowane do zrobienia, bez obciążania się przeszłością i przyszłością. A jeżeli mają dla nas znaczenie autorytety w jakiejś dziedzinie, to polecamy wykład pewnego wspaniałego Mnicha, którego nauki pomogły wielu młodym ciałem i duchem ludziom zgubić i stres i strach. Ale żeby to się udało trzeba „odpuścić”.