Kochamy kawały

 

 

 

Mały duszek do mamy ducha:
– Mamusiu, a skąd ja właściwie się wziąłem?
– Z wypadku  samochodowego, dziecino!


 

W nocy facet idzie przez cmentarz i napotyka innego faceta, mówi:
– Zawsze boję się, chodzić po cmentarzu nocą.
Nieznajomy odpowiada:
– Też się bałem, kiedy żyłem.


 

Po zamku spacerują dwa duchy. Jeden z nich mówi do drugiego:
– Ty, te opowieści o żywych to chyba bujdy?


 

Żona Kowalskiego wywołuje duchy:
– Duchu! … Czy jesteś moim mężem?
– Tak … To ja!
– A czy jesteś szczęśliwszy niż za życia?
– Tak.
– A gdzie jesteś?
– W piekle.


 

Idzie garbaty przez cmentarz, wyskakuje duch i pyta:
– Masz coś?
Garbaty odpowiada:
– Mam.
Duch:
– A co masz?
– Garba. – odpowiada.
– A to daj. – mówi duch.
Facet szczęśliwy poleciał do domu i opowiada żonie jakie go szczęście spotkało, ta z kolei pobiegła do sąsiadki, co miała kulawego męża, żeby i jego wysłała. Idzie więc kulawy przez cmentarz … Wyskakuje duch i pyta:
– Masz garba?
– Nie. – odpowiada kulawy.
– A to masz. – odpowiada duch.