Czy zdarzyło się tobie kiedyś, że zadzwonił telefon, a ty rzuciłeś wszystkie swoje zajęcia, by ratować koleżankę, czy kolegę z opresji . Często ta opresja ma ciężar ciężkości braku wchłanialnych serwetek przy rozlanym na podłodze mleku. Rzucasz wszystko i jedziesz, by kupić koleżance ręczniczki i… Kiedy budzisz się ze snu zdajesz sobie sprawę, że odpowiedź w stylu Aniu jestem bardzo zajęty lecz możemy się umówić, że gdy dalej nie znajdziesz rozwiązania, czym wytrzeć mleko to daj znać : )
A co się dzieje gdy biegniemy z pomocą w tak błachych sytuacjach? Może i my czujemy się ważni? Może i my mamy poczucie spełnienia? Jednak druga strona nas po prostu wykorzystuje. Na początku często nieświadomie, a gdy się nauczy wykorzystywać takie sytuacje stajemy się dla niej dochodzącym plastrem ” na rozlane mleko”. Musimy zatem bardzo uważać komu i w jakiej sprawie pomagamy. Czy nie milej spojrzeć w lustro gdy wiemy, że nasi znajomi traktują nas jako kumpla, czy kumpelkę od trudnych spraw? A w sprawie rozlanego mleka kontaktują się ze sprzedawca ściereczek : ).
Szanujmy siebie i swój czas . Nie pozwólcie sobą manipulować. Jeżeli jednak nie posłuchamy tej rady to może się zdarzyć, że trafiliśmy na życiowego pasożyta, a dalsze życie z tym człowiekiem będzie wyglądało jak w dzisiejszym kabarecie :).
Powodzenia w naprawianiu świata:)