Jeszcze nikt, kto rzucił się na głęboką wodę z mostu nie nauczył się pływać. Tylko przysłowie mówi , że jest to możliwe. Jednak warto pamiętać, że ludowe mądrości nie wezmą odpowiedzialności za nasze złe decyzje. Skoro zrobiliśmy już pierwsze dwa kroki to teraz warto wyznaczyć sobie osiągalne i rozsądne cele. W tym przypadku sprawdza się jednak zasada, że „wielkie szczyty zdobywa się małymi krokami”. Pamiętajmy, że z nieśmiałości wyjdziemy tylko wtedy, gdy po wyznaczeniu celów wdrożymy je od razu w życie. Plany bez realizacji skażą nas na stanie w miejscu. Cele , które zostaną przez nas wyznaczone należy spisać na kartce i to najlepiej tak, by obok nich znalazły się daty, a potem tylko konsekwentnie je realizować. Właśnie z tym „tylko” może pojawić się największy problem. Jednak postarajmy się o konsekwencję w działaniach. Zacznijmy od czegoś prostego.
Napisz na kartce kim chcesz być, czyli np.: chcę być osobą śmiałą i mieć dziewczynę czy chłopaka. Obok rozpisz sobie kroki, które pozwolą Tobie to osiągnąć. Myśl o nich często i wyobrażaj sobie z jaką łatwością je realizujesz. Może wyda się Tobie to dziwne jednak nasz mózg zacznie się powoli przygotowywać do zmiany myślenia. Może się okazać , że po wielu takich myślowych scenkach swobodnie podejdziesz do dowolnej dziewczyny, czy chłopaka z pytaniem „czy był już dzwonek” lub czy nie widziała „Pani Kowalskiej”, a potem spojrzysz na nią i niby przypadkiem zapytasz czy widziała ostatni film………….bo czujesz , że może lubić ten gatunek filmowy 🙂 A od tego do zaproszenia do kina czy na spacer w celu dokończenia tematu już tylko jeden krok. Ćwicz w swojej głowie takie sceny i po pewnym czasie już z dużo mniejszym oporem na pewno przystąpisz do działania. A żeby dalej wszystko poszło dobrze musimy się jeszcze nauczyć odprężać i radzić sobie ze zdenerwowaniem. Cdn…..