No i powstał problem nieznany zupełnie pokoleniu naszych rodziców. Problem jest coraz większy i rośnie z każdym dniem. Dotyczy coraz większej populacji młodych osób skłaniając ich do korzystania z pomocy psychologów, a często i psychiatrów. Przez ten komputerowy problem coraz więcej młodych osób zamyka się w domu i nie chce wychodzić z własnego pokoju. Jeszcze więcej czasu spędzając przed komputerem, czym pogłębiają swoje chorzenie. Czyli najprościej- młodzi ludzie są „chorzy na komputer”. Ta choroba polega na nieczytaniu emocji innych osób, co wywołuje strach i niechęć przed wychodzeniem z domu i towarzystwem innych. Wychowywanie przez komputer odsuwa nas od prawdziwych emocji. Nie widzimy prawdziwego uśmiechu, złośliwego uśmiechu, pobłażającego uśmiechu. Nie rozróżniamy mimiki twarzy poprzedzającej agresywne zachowanie. Przestajemy odróżniać gesty przyjacielskie od wrogich.
Czyli co powinniśmy zrobić!!!!
Przede wszystkim bacznie siebie obserwować i ograniczać ilość czasu spędzanego przed monitorem komputera do niezbędnego minimum. Nawiązywać prawidłowe relacje z i innymi możemy tylko wtedy gdy się ich nauczymy. Pamiętajmy, że komputer często otwiera nam świat , jednak i często nam go zamyka.. Więc spróbujmy zachować umiar i ograniczać czas spędzony przed monitorem do minimum, póki jeszcze jesteśmy w stanie nad tymczasem zapanować i nie możemy tego jeszcze nazwać uzależnieniem.