Krótka sukienka, szorty, czy nawet kostium plażowy, potrafią wzbudzić w nas letnie kompleksy.
Niepotrzebnie! Lato daje nam rozwiązanie. Gdzie je znajdziemy? Tuż obok– czyli na straganie.
Właśnie został otwarty sezon warzywno-owocowy. Całe skrzynki kolorowych frykasów, przyglądają się nam zalotnie. Truskawki lśnią w słońcu, czereśnie, aż same kulają się do naszego koszyka, a czerwoniutkie pomidory nie mają napisu „jesteśmy ze szklarni”. Powoli też uśmiechają się do nas brzoskwinie, malutkie porzeczki czy śliweczki. Wspaniały czas. Mało wydajemy, a pysznie jemy.
Wykorzystujmy to jak najczęściej, kiedy mamy spacerować obok kolorowych straganów. Wybierajmy i kupujmy warzywa i owoce. Najszybciej, bo już po tygodniu odwdzięczy się nam nasz brzuszek. Straganowe frykasy przyśpieszą naszą przemianę materii i pomogą w postawionym sobie celu. Nie zapominajmy też o kupnie wielkiej zielonej piłki, z napisem arbuz. Arbuz to cudowne warzywo lub owoc. Różnie jest spostrzegany, jednak niezależnie czym dla nas będzie jego nazwa, ma magiczną wręcz moc.
Pomimo tego, że jest słodki przyśpiesza odchudzanie. Szybko zapełnia żołądek i daje prawie natychmiastowe poczucie sytości. Wiele letnich diet opiera się na arbuzach. Jeżeli mamy ochotę zrzucić parę kilo to arbuz będzie naszym sprzymierzeńcem. Wspaniały jest też zmiksowany z niewielką ilością lodu.Nie zapominajmy też o ogórkach oraz już dojrzewających naszych polskich jabłkach. Jesienią nasz organizm odwdzięczy się nam dobrą kondycją i świetną koncentracją. Lato jest czasem „ładowania akumulatora”. Tym akumulatorem jest nasz mózg i nasz organizm.
Więc ……zapraszamy na stragany……..i uważamy ze słodkimi napojami, tłuszczem i słodyczami.