Kawały o Świętym Mikołaju

 Mały Giovani, który jest synem szefa sycylijskiej mafii pisze list do św. Mikołaja:
– „Mikołaju! Jak z pewnością wiesz, przez cały rok byłem grzeczny i sprawiłbyś mi wielką przyjemność przynosząc kolejkę elektryczną”.
W tym momencie koło pokoju chłopca przechodzi ojciec, więc mały Giovani zaczyna pisać list od nowa:
– „Mikołaju, byłem grzeczny, więc przynieś mi dwie kolejki elektryczne”.
Ojciec chłopca wchodzi do środka z kilkoma mafiozami, więc Giovani zaczyna pisać list po raz trzeci:
– „Mikołaju, jeśli chcesz jeszcze kiedykolwiek zobaczyć swoją matkę…”

—————————————————————————————–

Przed świętami św. Mikołaj rozdaje prezenty na ulicy. Jasio po otrzymaniu jednego z nich mówi:
– Święty Mikołaju, dziękuję ci za prezent.
– Głupstwo – odpowiada święty Mikołaj. – Nie masz mi za co dziękować.
– Wiem, ale mama mi kazała.

—————————————————————————————

Burek mówi do Azora:
– Już nie mogę się doczekać tych świąt!
– Dlaczego?
– Nie dość, że dostanę dwa worki świeżuteńkich kości, to jeszcze ludzkim głosem będę mógł powiedzieć swojemu panu, co o nim myślę!

—————————————————————————————-

Fąfarowa pyta męża:
– Gdzie ty uzbierałeś tyle grzybów przed samą wigilią?
– U Kowalskich na strychu.
– To oni tam hodują grzyby?
– Nie, suszą.

————————————————————————————–