Zazwyczaj już przed końcem roku szkolnego wyobrażamy sobie jak cudowne w tym roku okażą się nasze wakacje. Planujemy wielkie wakacyjne przygody. Jednak nie tylko te związane ze zwiedzaniem i poznawaniem świata. Często już dużo wcześniej planujemy poznanie jakiejś miłej osoby i wspólne przeżycie wakacyjnej miłości. Nasza psychika przyzwyczaja się do naszych oczekiwań i zaczyna szukać rozwiązania. Rozwiązanie problemu jest jedno. Zaczyna nam podpowiadać projekcje wspaniałej dziewczyny na peronie już w pierwszy dzień naszych podróży. Wspaniałego chłopaka na obozie na, który wybieramy się za tydzień. Takie projekcje naszych oczekiwań zazwyczaj się sprawdzają. A dlaczego? Dlatego, że sami tego chcemy. A ponieważ wierzymy, że tak będzie nasze oczekiwania w stosunku do drugiej osoby często ulegają korekcie.
Nie widzimy wad. Przecież ta na pewno ten, czy ta. To ta osoba z naszych marzeń. Nie pozostawiamy sobie często szansy świadomego i rozsądnego wyboru. Zmniejszamy oczekiwania i wierzymy, że nawet największe wady zmieni nasze uczucie. I tu zaczyna się pułapka, w której możemy zostać na dłużej idealizując partnera. Może się też zdarzyć, że nasz partner naprawdę będzie idealny. Tylko nie zauważamy, że ten nasz idealny partner szybciutko dostosował się w jakimś niekoniecznie dobrym celu do naszych oczekiwań i zaczyna odgrywać dla nas pewnego rodzaju teatrzyk. Wielu jego opowieści nie jesteśmy w stanie sprawdzić. Przecież na obozie w górach nie sprawdzimy jak wielkie i prawdziwe są jego pasje do hodowli koni czy nurkowania w Egipcie. Tym bardziej teraz gdy wystarczy otworzyć odpowiednią stronę w internecie i całe opowiadanie o wielkich pasjach ze szczegółami można złożyć w ”piętnaście minut”. My coraz bardziej cieszymy się ze wspaniałego kolegi czy koleżanki. Po pewnym czasie nie reagujemy już nawet na ostrzeżenia ze strony najbliższych. Przecież moja koleżanka, czy kolega to potencjalny konkurent do ideału. Ona czy on, na pewno nie chcą nam doradzić. Oni po prostu mają ochotę zająć nasze miejsce. I tu zaczyna się rywalizacja, która jeszcze bardziej osłabia naszą czujność. A z tego miejsca już tylko krok do poważnych wakacyjnych kłopotów. A jak sobie z tym radzić jeżeli wirtualna rzeczywistość okaże się prawdziwa… CDN.