Randka w ciemno ma swój urok ale tylko na ekranie telewizora. Reżyser wprowadza nas w świat swojej fantazji i swoich planów. Może i nazywa się ona w ciemno, ale to tylko tytuł. Program łączy dwie nieznane sobie wcześniej osoby, a oglądający sprawdzają co z tego wyniknie. Najczęściej wynika to co ustalono w scenariuszu. Jednak i z takich programów można, jak się bardzo chce, wyciągnąć jakieś wnioski. Pewnie odległe od założeń reżyserów, ale można.
Wniosek pierwszy i najważniejszy – unikajmy randek w ciemno!
Niosą one dla nas duże zagrożenie i mogą być przyczyną wielu przykrych doświadczeń.
W dobie internetu często gdzieś w sieci poznajemy osoby, z którymi dobrze się nam rozmawia i powoli nawiązuje się nowa znajomość. Tracimy czujność i poświęcamy na taką znajomość długie miesiące. Wydaje się nam ona bezpieczna. Jednak tak nie jest. Wraz z rozwojem wymiany wiadomości, dajemy nieznanej nam osobie dostęp do naszych pragnień, fantazji i niespełnionych oczekiwań. Stąd już krok do manipulacji. Ktoś kto zna nasze myśli, ma czas na zastanowienie się jak sprawić by nasze zaufanie do niego wzrastało z każdym kolejnym mailem. Nie przebiega to tak jak w rozmowie twarzą w twarz, gdzie rozmowa toczy się w czasie rzeczywistym. Widzimy również inne reakcje naszego partnera. Daje nam to możliwość nie tylko poznania jego myśli, ale i sprawdzenia czy jego emocje i zachowanie są spójne z tym co do nas mówi. Znajomości rozpoczynające się w internecie powinny być przez nas traktowane tylko jako dodatek do naszego życia. A wybierane tematy rozmów jak najbardziej neutralne. I pamiętajmy, że to co napisaliśmy w Warszawie za minutę może zostać przesłane do Wrocławia, a za dwie do domu obok. Internet nie daje anonimowości, a mylne poczucie bezpieczeństwa może doprowadzić zarówno nas jak i naszych bliskich do dużych komplikacji.