Brzmi tajemniczo no i zagranicznie całkiem. A chodzi o to, co kochają dzieci, kiedy udajemy się w daleką podróż swoim samochodem. Bez wysiadania z pojazdu możemy zaspokoić ten ssssstrrrraszny głód nieletnich pasażerów. Czasem wizyta w takim jedzenio- i coca – colapoju, bywa całkiem zabawna. Pracownicy takich punktów opowiadają różne śmieszne historie. No jak nie uśmiechnąć się na wspomnienie o tym, kiedy to pewien starszy pan w miejscowości Beckley w Wirginii Zachodniej podjechał pod drive-thru na kosiarce holując przy tym łódź długą na 5 metrów. Zapewne w łodzi podróżowała czwórka wnucząt. Policja zachowała powagę i aresztowała dzielnego konesera hamburgerów. Albo taka aferka. Pewien mocno podpity pan w prowincji Rodan – Alpy, podjechał pod strażnicę znajdującej się tam elektrowni atomowej i poprosił o colę oraz podwójnego cheeseburgera. Sporą tablicę z napisem Top Security wziął za planszę z menu. Marzyła mu się naprawdę „atomowa kanapka”. W mieście Sevilla w Hiszpanii, pewna pani po ostrej wymianie zdań z obsługa drive-thru, uwięzła w okienku. Przyczyna? Pani ważyła 132 kilogramy. Wniosek dla korzystających z tego typu usług: to nie jest zdrowa dieta, tak jak każdy, tak lubiany przez dzieci fast food. O czym przypomina Zielony Zajączek jak zwykle smukły, bo na diecie marchwiowej.
Szukaj
Najnowsze wpisy
Tagi
babcia bezpieczeństwo ciekawostki czas wolny dieta dowcip dowcipy dziadek dzieci film góry humor kawał kawały kino kreatywność książka kuchnia mistrzostwa małopolski młodzików miłość muzyka nauka poradnik poradnik randkowicza przyjaźń przyroda randka randki randkowicz relaks rower ruch siatkówka sport szkoła turniej uśmiech wakacje woda wycieczki zabawa zdjęcia zdrowie zima zwiastun zwierzęta Święta śmiech święto żart